Arbuzowe love

 

 

Był sobie pewien wrześniowy dzień.

Dokładnie dziesiąty dzień września.

To właśnie wtedy ciocia Monika postanowiła poczęstować moje psy arbuzem.

Do tego dnia moje psy nie jadły arbuzów.

Od tego dnia ja nie mogę spokojnie zjeść arbuza.

Można powiedzieć, że to miłość od pierwszego  kęsa.

Zapisz

Odsłony: 2400
Drukuj