Złota jesień psiego życia - jak dbać o psa seniora

 

 

Za oknami piękna złota jesień, a w domu? 
A w domu mam dwie suczki które z racji wieku można powiedzieć właśnie przeżywają jesień swojego życia.

I choć dla mnie i dzięki opaczności nie widać po nich wieku w jakimś ogromnym stopniu,
to zauważalne są zmiany w ich zachowaniu.

Zauważam, że są bardziej emocjonalne, trudniej sobie radzą z niektórymi sytuacjami,
bardzo ważna stała się dla nich rutyna i rzecz jasna zmalała sprawność ruchowa.

Tak jak wspomniałam jestem bardzo wdzięczna, że starość obchodzi się z nimi tak delikatnie
i nieskromnie dodam, że ja dbając o nie te wszystkie latach też mam w tym swoje zasługi -
dlatego pamiętajcie, to jak teraz dbacie o swoje psy przyniesie efekty w przyszłości.

Korzystając z okazji, że miałam okazję robić zdjęcia z moim seniorkami dla All for Dogs
w rewelacyjnych szelkach które zgłoszone zostały do Plebiscytu Top for Dog 
(głosowanie trwa - http://www.topfordog.pl/produkty-2019
a które to miały okazję moje dziewczyny testować
postawiałam podzielić się z Wami w mojej opinii ważnymi kwestiami,
na które należy zwrócić uwagę mają w domu starszego psa i okrasić je zdjęciami z tej sesji.

 

 


1. BADANIA KONTROLNE
Badania kontrolne to u nas podstawa i nie tylko u seniorek.
Raz w roku (jeżeli nie ma innych zaleceń weterynaryjnych) badanie:
- serca
- oczu
- usg
- badania krwi
oraz systematyczne badanie tego co się dzieje z ząbkami
(wiele chorób jelitowych zaczyna się od bakterii namnażających się w popsutych zębach czy stanach zapalnych,
już pomijam dyskomfort, który musi odczuwać pies)

Dodatkowo gdy widzę jakieś objawy niepokojące zwiększam częstotliwość.

Oczywiście w przypadku gdy np Tekisia ma niewydolność trzustki na USG i badaniach krwi jesteśmy co 3 mc.

Polecam również wizyty u fizjoterapeutów oraz akupunkturę - zbawienne zabiegi 
przynoszące naprawdę widoczne efekty, a przede wszystkim poprawiające komfort życia naszych psów.

 

2. RUCH
Jeżeli nie macie czasu na dłuższy spacer, to chociaż 15 minut po mieście.
Ruch jest bardzo ważny, nie chodzi tylko o stawy, ale pobudza do działania serce, 
przepływ krwi, dodatkowo bodźce zewnętrzne pobudzają zmysł słuchu i wzroku.

Ilość ruchu należy dozować - lepiej wyjść częściej i krócej, niż na długi spacer,
po którym naszego psa mogą boleć stawy.

Jeżeli macie takiego psa świra jak moja Lala, to ona nie powie na spacerze "mam dość" będzie pływać,
skakać, biegać, kopać i dopiero w domu odczuje, że to jednak już nie ten wiek i nogi bolą.

To opiekun musi zadbać o to by ruch i aktywność była bezpieczna dla psa.

Jeżeli zabawa piłką to rzucamy bliżej, jeżeli pływanie to na krótszym dystansie,
jeżeli bieganie luzem to też w rozsądnych ilościach.

Jak wspomniałam mniej a częściej.

I bardzo ważne!
Spacer bez smyczy (tylko w bezpiecznym terenie!) zaczynamy od rozgrzewki
czyli najpierw chodzimy lub lekko podbiegamy z psem na smyczy, możemy wykonać kilka przysiadów,
komendę "leżeć" i "wstań", kilka skłonów do tylnej nogi, kilka obrotów i dopiero zaczynamy dzikie biegi. 

 

 

3. DIETA
Starsze psy bardzo często mają problemy z trawieniem, pamiętajcie o dostosowaniu diety do okresu życia.
Dodatkowo starszym psiakom lepiej podawać mniejsze posiłki ale częściej.
Jeżeli przegryzki lub przekąski to naturalne i przemycające dodatkowe składniki.
My dodatkowo wspieramy się suplementami i nie wyobrażam sobie inaczej :)
Coś na trawienie, coś na stawy, a w okresie sylwestrowym coś na nerwy.

 

 

4. POPRAWIENIE KOMFORTU
Poczynając od wygodnego legowiska - na ryku dostępna są specjalne legowiska np. ortopedyczne,
poprzez miskę wyżej - gdy nasz pies ma problemy ze schylaniem,
do wygodnych akcesoriów włącznie - wygodnych dla psa i dla Was.

Przykład z ostatniego czwartku - pojechaliśmy nad rzekę, Lala "ogłuchła"
i weszła do rzeki po dość stromym i wysokim brzegu.

Miała problem z powrotem m.in. dlatego, ze uparła się że wejdzie w "tym konkretnym" miejscu!
tuż obok było mniej stromo i dała by radę.
Ale starsze psy tak mają, jak się na coś zafiksują to kaplica :P

Nam w tej sytuacji ,nie pierwszy raz przyszły  z pomocą szelki All for Dogs,
które mają na górze dodatkową rączkę.


Podciągnęliśmy ją za rączkę i wydobyliśmy.
Celowo lokuję produkt w tym tekście bo uważam, że takie szelki z rączką są rewelacyjne.
Gdy wychodzę nad rzekę z psami są one obowiązkowe, nie mogę sobie pozwolić na to,
ze gdy coś się wydarzy nie będę mogła jej wygodnie złapać.

Polecam szelki szczerze i zachęcam do głosowani an produkt:
 http://www.topfordog.pl/produkty-2019/group/szelki

 


Dodatkowo jest to pomoc przy wchodzeniu i wychodzeniu z auta, o wygodnym przytrzymaniu psa nie wspomniając.

Wygodne, niezniszczalne i praktyczne!


Apropo wychodzenia z auta: polecam również wszelkiego rodzaju składane schodki i platformy dla starszych psiaków.
Wskakiwanie, a szczególnie wyskakiwanie z auta jest MEGA obciążające dla stawów.
Może Wam się wydaje, że to pikuś! ale serio nie!
A już absolutnie nie ma opcji, by pies z auta wyskoczył i od razu biegał na pełnej prędkości - odsyłam do pkt o ruchu.

Nie bagatelizujcie też temperatury, jeżeli Wasz pies odczuwa dyskomfort podczas spacerów
przy niskiej temperaturze zakładajcie ubranka i olewajcie ludzi, którym czasem "to przeszkadza".
Nie musicie psa ubierać w różowe koronki, jest wiele fajnych i stylowych ubranek, które zadbają o ich komfort waszego psa
i uchronią przez zimnem/deszczem.

 

 

 Moje suczki mają 14,5 i 11 lat - życzę każdemu psu by w ich wieku czuła się tak jak one.
Mamy swoje problemy u Teki jelitowe, u Lali stawowe ale w mojej opinii są w naprawdę w fajnej kondycji
i jestem za to bardzo wdzięczna, bardzo <3 

W moich oczach one się nie starzeją :) ,
zawsze jak mi ktoś mi mówi o Teki "ona to chyba stara już jest",
to mikrosekundy powstrzymują mnie by tej osobie nie odpowiedzieć:  "chyba Ty" :P
dla mnie żadnej różnicy nie widać, nadal młoda jak 14 lat temu :) serce matki <3 

Widzę oczywiście, że Lali odczuwa już zmiany zwyrodnieniowe.
Ona sama już się oszczędza, nie pędzi za chartami tylko biega skrótami
- rzecz jasna ograniczamy jej mocno spacery z chartami by jej nie kusić.

Tekila potrafi poprosić, że chce siku - schodzimy z góry na siku, wypuszczam na ogród robi.
Wracamy na górę, pokręci się kilka sekund i pędzi na dół - zapomniała kupy :P
 serio :)
Teraz to śmieszne, ale o 4 nad ranem już mnie :)

Ale tak jak mówiła, oby tylko takie zmiany, oby tylko.

Dbajcie o te Wasze staruszki <3
i duuużo cierpliwości -  przyda się :)



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Drukuj   E-mail

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież