Psia szafa - a jak to u Was wygląda?

Przyznaję się bez bicia, że jestem zakupoholiczką jeżeli chodzi o rzeczy dla psów.

Z miesiąca na miesiąc, kolejne zabawki, smyczki, obróżki, smaczki zaczęły zajmować coraz więcej miejsca.

Pokój dzienny wyglądał tak jak bym prowadziła przedszkole, przejście tak by nie nadepnąć na maskotkę czy szarpak było sukcesem!

Gdy smyczy i obróżek miałam kilka, pomysł z trzymaniem ich w pudełku w szafie się sprawdzał.

Gdy ich ilość znacznie się rozrosła, mi.in z racji powiększenia stada, szukanie obroży stało się koszmarem.

Kolejnym pomysłem był organizer z Ikei wiszący w szafie - u nas również się nie sprawdził.

Trzeba było zakasać rękawy i rozwiązać problem

Pusta ściana na schodach do piwnicy już od jakiegoś czasu kusiła swoją nieskażoną żadnym gwożdziem bielą.

Tak wiec padło na nią :P

Kilka deseczek, kilka gwoździ oraz zrobiona przeze mnie psia tabliczka i problem bałaganu w obrożach rozwiązany!

Teraz wszystko mam na widoku - tak jak lubię.

Obroże poukładane na te bardziej eleganckie i na te , które mogą być zniszczone podczas aktywnych spacerów.

Co prawda w mojej głowie narodził się kolejny pomysł ponieważ w przedpokoju mam "gołą" planuję ją zabudować.

Jak pomysł zrealizuję - pochwalę się nim.

Na tą chwilę korzystamy z rozwiązania na schodach do piwnicy.

Gdy ruszą zmiany w przedpokoju, nie zabraknie w nim wieszaka z chartem.

Wykonałam już kilka takowych ale żaden z nich jeszcze nie zawisł w moim domu.

UWAGA! REKLAMA! Jeżeli ktoś z Was chciałaby posiadać taki dedykowany wieszak to zapraszam.
Na wieszaku może być dowolna grafika np. podobizna Waszego psa z jego imieniem.
Kształt deseczki oczywiście dowolny tak samo jak jej rozmiar. KONIEC REKLAMY

A poniżej moje rękodzieło.

No dobrze, a co z zabawkami?

Potykanie się o nie, nie należało do przyjemności.

Szczerze wątpiłam, że zgromadzenie ich w koszyku będzie dobrym rozwiązaniem,
ponieważ wątpiłam, że moje psy pofatygują się i będą je stamtąd wyjmować.

I tu zostałam bardzo mile zaskoczona przez moje stadu.

Uwierzcie mi, że gdy pierwsza suczka (była to Prima) podeszła do koszyka, wyjęła sobie jedną z zabawek i zaczęła się nią bawić to myślałam, że się popłaczę.

Teraz gdy któraś z dziewczyn chce się pobawić, podchodzi, szuka TEJ zabawki, którą chce się bawić.

Tak!

Mówię poważnie!

Stoją nad koszykiem, grzebią w nim i wyjmują co raz to inną zabawkę :)

Niestety...nie odnoszą ich do koszyka wieczorem, hihi

Ale mogę im to już wybaczyć.

Teraz zabawkami usłany jest duży pokój, jedynie jak gdzieś wychodzimy.

Moja PRIMA ma skłonności do gryzienia rzeczy które nie powinna,
staramy się wszystko co mogło by się jej spodobać chować przed wyjściem,
ale na wszelki wypadek dodatkowo wyrzucamy zabawki na podłogę by mogła coś wybrać gdy zacznie jej się nudzić.

 No dobrze, to się nachwaliłam tym jak super zorganizowałam zabawki i obróżki a co z resztą?

W tej kwestii jest znaczenie gorzej - bynajmniej w tej chwili.

O ile rzeczy takie jak książeczki, paszporty, rzeczy na coursingi czy wystawy mają swoją szufladę w komodzie,

o tyle miski, suplementy, karmy, przysmaki, leki itp już nie.

Z bólem serca ale przyznam się Wam...w kuchni rzeczy psów są w 4 szafkach i to część nie jest zlokalizowana blisko siebie.

I tak np. leki Tekili są w filiżance tuż obok kieliszków bo...bo szafka ze szkłem jest tuż nad blatem i mi tak najwygodniej.

Miski, których używam oraz te zapasowe, zabawki kota w szafce nad piekarnikiem bo...mam do nich blisko jak robię jedzenie.

Karma sucha stoi w pudełkach w szafce pod piekarnikiem.

Kolejne dwie małe szafki, oddalone kawałek dalej zajmuję suplementy, odżywki, chrupki Tekisi, olej rybi itp

Nad nimi w kolejnej szafce zlokalizowana jest nasza wyjazdowa apteczka i rzeczy, których nie używam ale wydaje mi się,
że kiedyś się przydadzą :P

Wstyd, wstyd, wstyd!!!

Przy pierwszym większym przypływie gotówki planuję wykonać na zamówienie
wg mojego projektu szafkę/komodę z rozkładanym blatem, która pomieści te wszystkie psie graty.

Pomysł co do funkcjonalności już mam, moje wyobrażenie pod względem wykonalności
muszą zostać zweryfikowane przez mojego męża i działam!

Na szczęście jedna ze ścian w kuchni jest zajęta tylko w 1/3 więc miejsce na szafkę/komodę mam :)

 A jak u Was wygląda sytuacja?

A może jesteście minimalistami i udaje Wam się liczbę rzeczy dla Waszych psów ograniczyć do tych niezbędnych?

 

 


Drukuj   E-mail

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież