APTUS RELAX - Plebiscyt SFINKSY 2018

 

 
 
W ramach plebiscytu Sfinksy otrzymaliśmy do testów APTUS RELAX
 
Czym jest APTUS RELAX?

To kęski zawierające:
Witamina B1 100 mg
L-tryptofan 70 mg
Zielona herbata w proszku 35 mg
Kompleks siarowy 20 mg

Skład: mąka owsiana, drożdże piwowarskie, smak wątroby z kurczaka, gliceryna,
olej szafranowy, lecytyna słonecznikowa, celuloza, słodkie ziemniaki, maltodekstryna,
alginian sodu, siarczan wapnia, woda, zielona herbata w proszku (Camelia Sinensis) (2%),
kompleks siarowy - Colostrum Calming Complex™ (1%), pektyna cytrusowa.

Dodatki dietetyczne na 1 g
Witamina B1 (3a821) 60 mg
L-tryptofan(3.4.1) 37 mg
Składniki analityczne
Białko surowe 24 %
Włókno surowe 0,6 %
Tłuszcze i oleje surowe 10 %
Popiół surowy 3 %

 
 
 
Jest to suplement o działaniu uspokajającym i antystresowym.
Zawarte w nich składniki wg opinii producenta nie uzależniają
i tym samym produkt może być stosowany długofalowo, jeżeli sytuacja tego wymaga.
Moja Muffinka jest kotem dość nerwowym, ze względu na trudny start - została znaleziona jako malutki kociak na ulicy,
ponad 2mc trwała walka o jej życie, dwie zapaści i leczenie spowodowały, że ma gorsze okresy.
Potrafi znaczyć wtedy drzwi wejściowe, jest mniej miła dla nas, potrafi zaczepiać psy i to tak średnio zabawowo.
 
Próbowaliśmy już feromonów, obróżek i nie przyniosło to efektów.
Dlatego zdecydowałam się na testy produkty, które dodatkowo przypadły na okres świąteczno-sylwestrowy
więc odwiedziny rodziny, znajomych, fajerweki (my oczywiście nie strzelamy, ale mieszkamy w gęstej zabudowie,
a niektórzy strzelają już w połowie grudni i do połowy stycznia).
 
Pierwsze co zwraca uwagę to praktyczne opakowanie z możliwością wielokrotnego zamknięcia - bardzo praktyczne.
Przysmaki są wg mojej opinii spore i dosyć twarde. Swoją opinię wydaję pod kątem stosowania u kota
- gdybym produkt rozpatrywała pod kątem podawania psu, u których też można go stosować
- nie miało  by to dla mnie znaczenia.
 
 
 
 
Mój kot należy jednak do grupy kotów, które nie przepadają za twardymi przekąskami i dodatkowo dużymi,
więc nie za bardzo spodobała jej się ta forma - ale o tym jak sobie z tym poradziliśmy potem.
 
 
 
 
Druga rzecz która zwraca uwagę to zapach, nie wiem czemu ale zarówno mi jak i Muffice zapach nie pasuje.
Zdziwiłam się, bo spodziewałam się, że w związku na swoje właściwości i składem zapach będzie zachęcający
- niestety nas nie przekonał. Ale za to moje psy, które przyglądają się karmieniu kota
i towarzyszą przy podawaniu mu tabletek itp były bardzo zainteresowane przysmakami , oj bardzo.
 
Jestem pewna, że zapach to kwestia indywidualna więc to, że nam nie pasuje nie znaczy,
że Wasz kot nie oszaleje na ich punkcie.
 
 
 
 
Pewnie zastawiacie się jak podać kęs kotu który nie zje sam, bo zapach mu nie pasuje, a struktura i rozmiar tym bardziej?
Sposobem, Kochani sposobem. Rozkruszamy i wkładamy w karmę miękką  i tadam.
Nic prostszego.
 
Co do działania, to również jestem zdania, że jest to sprawa indywidualna.
Mój kot w okresie świąteczno-sylwestrowym był nadzwyczaj spokojny,
dodatkowo mieliśmy gości z psami (które Muffika zna i nie przeszkadza jej ich towarzystwo, no ale zawsze),
wyjazdy, odwiedziny, sylwester a drzwi nie obsikane  czyli mamy sukces.
 
Jak w przypadku każdych suplementów nie mogę w 100% stwierdzić czy jest to przypadek czy nie.
Uważam, że każdemu właścicielowi zwierzaka, który chce zadbać o zdrowie psychiczne swojego pupila powinno zależeć na tym, 
by dobrać najodpowiedniejszy dla niego produkt.
Produkt, który zadziała na zwierzaka a do tego potrzebne jest jego przetestowania.

 
 
 
Cena kęsków jest bardzo przystępna więc wydaje mi się, że warto dać im szansę.
Biorąc pod uwagę dawkowanie
< 15 kg: ½ kęsa dziennie
15 – 30 kg: 1 kęs dziennie
Dla kota jak Muffinka jest to 1/4 kęka dziennie.
W opakowaniu mamy 30szt kęsków za które zapłacimy 80zł,
tym samym wychodzi nam ok. 20zł za miesiąc - to bardzo mało.
 
Oczywiście producent informuje, że dawkowanie można zwiększyć w sytuacjach stresowych
- ale nadal cena pozostaje przystępną.
 
Ciesze się, że miała okazję testować produkt i tym samym go poznać.
Z zaciekawieniem mu się przyjrzałam i zaopiniowałam i z chęcią przetestuję na psach.
Bo czytającym mnie psiarzom przypominam, że produkt jest i dla kotów, i dla psów.
 
 
 
 
Dziękuję za możliwość przetestowania produktu i przypominam,
że już niebawem rusza glosowanie w plebiscycie Sfinksy do których został zgłoszony.
 
 
 

 

Odsłony: 71317
Drukuj