TEST: KarmA BOZITA Natural Grain Free przez Maybe Chart

 

W listopadzie 2016r. mieliśmy okazję testować dla Zpazurem.pl karmę Bozita Naturals Grain Free.

Karmę testowała Tekisia, moja 11,5 letnia suczka kundelek.


Teksia ma wrażliwy układ pokarmowy, rok temu dodatkowo pojawiły się alergie pokarmowe.
Wybór karm
 i ich wprowadzanie do jej jadłospisu musi być przemyślane
oraz wdrożone zgodnie z zaleceniami weterynarza.


Gdy dowiedziałam się, że możemy przetestować karmę Bozita,
z mojego stada Maybe Chart wybrałam właśnie Teki.

Karma dotarła do nas przepięknie zapakowana przez Zpazurem.pl -
już przy samej jej rozpakowywaniu miałyśmy fajną zabawę.

 


Opakowanie karmy jest bardzo eleganckie.  

Z racji posiadania czterech psów trochę karm już "zjedliśmy" więc mam możliwość porównania i nie ukrywam,
że niektóre opakowania pozostawiają wiele do życzenia - tu tak nie jest.

Pełen profesjonalizm.

Moja Tekila już po rozpakowaniu karmy z pięknie zapakowanego papieru przez Zpazurem.pl czuła, że w środku mieszczą się smakołyki.

Przed otwarciem kilkakrotnie lizała opakowanie. Towarzyszyła mi przy każdym ruchu nożyczek gdy rozcinałam opakowanie.

Po otwarciu pełen entuzjazm.

 

 

 

Karmę początkowo mieszaliśmy z karmą, którą na co dzień jadła Teki,
dopiero po pięciu dniach przeszliśmy całkowicie na karmę Bozita.


Zarówno podczas okresu przejściowego (mieszania karm), jak i po przejściu na żywienie karmą Bozita Naturals Grain Free
nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów.



Oczywiście zdaję sobie sprawę, że aby podpisać się obiema rękoma i czterema łapami pod tym,
że karma jest dla nas najlepsza musimy potestować ją dużo dłużej ale biorąc pod uwagę,
iż podczas dotychczasowego testowania nie działo się nic
co mogło by mnie zniechęcić do jej dalszego podawania Teki jestem dosyć pozytywnie nastawiona.



Jak wspominałam szukamy nadal tej idealnej karmy, zdarzało nam się, że po zakupie jakiejś karmy,
już po kilku dniach musiałam zrezygnować bo albo brzuszek Teki protestował
albo moja Teki odmawiała po prostu jedzenia danej karmy.
W tym przypadku przy miesięcznym testowaniu nie pojawiły się problemy!


 Zapach karmy jest bardzo kuszący ale nie jest zbyt intensywny, a porównując z innymi karmami nie jest dominujący .
Jest delikatny, subtelny a jednocześnie bardzo zachęcający psy do konsumpcji.


Po otwarciu opakowania zaskoczyła mnie wielkość chrupek, są duże jak np. na 10kg psa,
jednak po chwili przekonałam się, że ma to swoje plusy.

 

 

 

 

 

 

Moja suczka która je łapczywie musiała skupić się na gryzieniu, co spowalniało proces konsumpcji.

Dodatkowo przy gryzieniu, chrupki czyszczą ząbki.

Ze względu na wielkość chrupek znalazłyśmy dla nich też inne zastosowanie, służą nam jako przysmaki na spacerach.

 

 

 


Jeżeli chodzi o skład.
Skład
mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (w tym kurczak 27%, świeży kurczak 15%),
suszone ziemniaki*,
mąka groszkowa*,
tłuszcz zwierzęcy*,
suszone wysłodki buraczane (bez cukru)*,
minerały, lignoceluloza*,
siemię lniane*,
inulina z cykorii (FOS, 063%),
drożdże, owoc dzikiej róży* (0,25%).

Dodatki:
Dodatki fizjologiczne:
witamina A (12000 j.m./kg), witamina D3 (1270 j.m./kg),
witamina C (440 mg/kg), witamina E [octan all-rac-alfa-tokoferylu] (330 mg/kg),
miedź [pięciowodny siarczan miedzi(II)] (25 mg/kg),
mangan [tlenek manganu
(II)/(III)] (10,5 mg/kg),
cynk [jednowodny siarczan cynku] (11 mg/kg), jod [jednowodny jodan wapnia] (2 mg/kg).
Dodatki technologiczne:
naturalne przeciwutleniacze

To co chyba najbardziej interesuje mięsożerców to ilość mięsa w karmie, producent deklaruje:

 

mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (w tym kurczak 27%, świeży kurczak 15%)
Tym samym nie wiedząc, co producent przyjął za "mięso i produkty uboczne",
pewność możemy mieć co do 15% świeżego kurczak,
tylko też pytanie czy świeżego mięsa z kurczaka czy świeżych produktów ubocznych.

 Tym samym ilość świeżego mięsa nie musi być tak duża, jak nam się wydaje.
Nie mniej jednak, mięso w karmie znajdziemy.

Dla nas dużą zaletą jest obecność w karmie ziemniaków i siemienia lnianego,
są to produkty które z zalecenia lekarza weterynarii podawałam Tekisi
jako dodatek do karmy, którą do tej pory jadła.
Są to produkty, które dbają o wrażliwy układ pokarmowy naszych czworonogów,
dodatkowo siemię lniane poprawia kondycję sierści i skóry.
Ich obecność w karmie sprawia, że nie musiałam dodatkowo poświęcać czasu na ich przygotowanie i dodawanie.

 

 


W karmie doczytałam się również obecności dzikiej róży oraz likopenu co pozwala dbać o stawy i chrząstki
a€“ przy aktywnym trybie życia który prowadzimy, taka ochrona bezpośrednio w karmie to fajne rozwiązanie.


A minusy?
- wolimy dużo bardziej mięsne karmy
 - duża wielkość chrupek dla 10kg pieska - co u nas jednak przełożyło się na plus
- cena 3,2kg zapłacimy ok 55zł, a za 11kg ok. 170zł. ale za ceną idzie jakość,
dodatkowo jej skład pozwala nam ograniczy koszty zakupu takich składników jak siemię lniane,
ziemniaki które u nas dodatkowo podajemy z powodu alergii pokarmowej
 



 

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Odsłony: 3559
Drukuj