Spódnica Trenigowa od DINGO - recenzja dla Top for Dog

Ile razy podczas spacerów z psami, po kieszeniach poupychane mieliście zabawki,
woreczki na kupy, smycze, kagańce, telefon, klucze itp.
Ile razy zabieraliście torbę na zabawki oraz torbę na pozostałe rzeczy.

Ja oczywiście byłam jedną z tych osób, w plecaku aparat, w nerce klucze, telefon i portfel.
W kieszeniach lub jakiejś torbie zabawki, w kieszeni od bluzy smycze i ew kaganiec.

Ale z tym już koniec – jest rozwiązanie, pasy/spódnice treningowa.

W ramach plebiscytu Top for Dog otrzymaliśmy do testów pas do treningów – nowość w ofercie Dingo.

Przede wszystkim napiszę, że 100% trafił w mój gust neonowymi wzorami.
Oczywiste było też do przewidzenie, że zdecyduję się na kolor różowy.

Do wyboru macie 4 rozmiary spódnic:
Rozmiar S: 56-74 cm
Rozmiar M: 64-98 cm
Rozmiar L: 76-98 cm
RozmIar XL: 88-116 cm

Oraz cztery kolory:
- róż
- zielony
- turkusowy
- fioletowy

Ja zdecydowałam się na rozmiar XL z prostego powodu – zbyt dopasowana spódnica uniemożliwiłaby mi korzystanie z niej zimą.
Wolałam wybrać większy rozmiar i móc wykorzystać ją także później, zakładając na kurtkę.
Tym bardziej, że oprócz zatrzasku do regulacji jest dodatkowy pasek – jeżeli nie chcę,
by spódnica wisiała mi na biodrach ściągam pasek.

 

Spódnica ma śmieszny krój, taki właśnie „spódnicowy”.
Mam już jedną spódnice i ona jest bardziej prosta.
Ta dzięki swojemu krojowi wygląda tak dziewczęco.

 

 

Ze spraw technicznych napiszę jeszcze, że spódnica ma 4 obszerne kieszenie (otwarte),
oraz dwie mniejsze kieszenie (jedna na zatrzask, a druga na suwak).

A jak moje wrażenie?

Wygląd 6+, "+" oczywiście za kolor.

Możliwość wyboru rozmiaru – kolejny wielki plus.

Spódnica ma jedną wielką zaletę, nie ma kieszeni z tyłu.
Niektóre ze spódnic dostępnych na rynku mają kieszenie z tyłu, kończy się to (bynajmniej u mnie),
że korzystając z takiej spódnicy wkładałam w tylną kieszeń telefon, a potem na nim siadałam.
Tylne kieszenie, a przede wszystkim fakt, że poupychać w nich można przydasie uniemożliwia też siadania.
W spódnicy Dingo nie ma takiego problemu, wszystko zlokalizowane jest z przodu i po bokach.
Można swobodnie siadać. Dodatkowo spódnica robi za poddupnik, gdy chcemy usiąść na mokrej trawie.

 

 

Kieszenie dzięki kształtowi są bardzo obszerne, wierzcie mi, że można w nich wiele upchnąć.
Dodatkowo są bardzo głębokie, ja czasem miałam problem by coś w nich znaleźć.
Oczywiście założyłam, w której kieszeni co będę nosiła, by nie spędzać kilku chwil na poszukiwaniu, no ale wiecie jak bywa.

 

Z przodu jest coś czego jestem bardzo zadowolona – zamykane kieszenie, w tym jedna na suwak.
Można w nią włożyć dokumenty, kluczyki czy mniejsze ważne przydasie.
Niestety minus daję za to, że ani jedna ani druga nie jest na tyle duża by można schować w niej telefon, a szkoda.

 



Pamiętajcie też, że zamykane kieszenie nie są wodoodporne!
Mi zdarzyło się w spódnicy wejść z psami do wody, biegać i ukucnąć by zrobić zdjęcie
– tylko fart uratował mnie przed zalaniem kluczyków.

Jak wiecie wychodzę na spacery z 4 psami, są to w 99% spacery na których wolno biegają.
Tym samym mam do noszenia 4 smycz, kagańce, stado zabawek (nigdy nie wiadomo czym będą chciały się bawić),
do tego jakieś chusteczki, gwizdek.

 

Wszystko absolutnie bez problemu można w niej upchnąć, nawet jak wpadam na pomysł,
by zabrać na spacer chociażby dwa wielkie gumowe kurczaki dodatkowo.

Oczywiście, jeżeli napakujemy milion rzeczy, pas robi się ciężki – ale spokojnie,
dodatkowy pasek można ściągnąć tak, by spódnica nie opadała – przećwiczone.

Spódnicy nie oszczędzałam tez jeżeli chodzi o kwestię utrzymania czystości,
odkładałam ją na trawie, na plaży, jak pisałam wcześniej zdarzyło mi się ją zmoczyć i potem odkładać na plaży.
Absolutnie nie ma problemu, by otrzepać ją z brudu, to samo tyczy się wnętrza kieszeni.
Szybki ruch ręki, przetarcie mokrym ręcznikiem i zwykłe ślady użytkowania udaje się usunąć.

Dla mnie spódnica treningowa to doskonałe rozwiązanie.
Spódnica sprawa się na spacerach gdy trzymamy psy na smyczy, jak i gdy biegają same,
a my mamy gdzie te smycze schować, by bawić się z nimi zabawkami de facto przyniesionymi w spódnicy.

Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to produkt niezbędny w domu każdego psiarza – jest praktyczny i efektowny.

Bo wspomnieć trzeba, że produkt jest bardzo profesjonalnie wykonany, fajny materiał, przydatne rozwiązanie (jak brak kieszeni z tyłu).

Cena produktu moim zdaniem bardzo przystępna: 114,23zł (lipiec’2018)

Zakupu możecie dokonać w sklepie Dingo https://dingo-shop.com.pl/pl/p/PAS-DO-TRENINGU/1658

Od momentu rozpoczęcie testów pas/spódnica towarzyszy nam praktycznie na każdym wyjściu.

Na stałe mam tam włożone zabawki i  inne przydasie, zdejmuję tylko spódnicę z wieszaka i ruszamy.

Jeżeli macie dość wypchanych kieszeni, noszenia plecaków, plecaczków i dodatkowych toreb,
to rozważcie zakup spódnicy i cieszcie się wolnymi rękami i zgromadzeniem wszystkich rzeczy w jednym miejscu.

Dziękujemy Dingo za możliwość przetestowania produktu, jeszcze nie raz zobaczycie go w naszych relacjach,
tak to już jest z produktami, które przypadną nam do gustu.

Produkt testowaliśmy w ramach plebiscytu Top for Dog.

 

Odsłony: 6365
Drukuj