Szelki EASY WALK od DINGO - recenzja dla Top for Dog

 

W ramach plebiscytu Top for Dog mieliśmy okazję przetestować szelki EASY WALK od DINGO

Szelki jak sama nazwa sugeruje, mają zapewnić nam łatwe spacery z psami,
z psami które na spacerach ciągną.

Szelki mają specyficzną budowę: obręcz zapinaną na klamrę oraz dodatkowo na kółka za przednimi łapami,
oraz drugą obręcz z przodu, na której znajduje się również oczko do przypięcia smyczy.

 

 


Czemu ma to służyć?
Temu by pies, który ciągnie, a przypięty jest z przodu nie miał możliwości ciągnięcia, takiej jak by miał zapięty na plecach.
Pies w smyczy Easy Walk, podczas ciągnięcia automatycznie musi odwrócić się do prowadzącego go człowieka.

Smycz pomaga oduczyć psa złego nawyku ciągnięcia, lub nauczyć go poprawnego chodzenia by złych nawyków nie nabierał.
ALE co ważne, pracę szkoleniową wykonujecie sami – to Wy musicie nagradzać psa gdy idzie grzecznie.
Szalki korygują złe zachowania i pomagają wyrobić nowe nawyki, ale nie wykonają całej pracy za Was.

Pamiętajcie, by wybrać odpowiedni rozmiar szelek. Szalki wykonane są z taśmy polipropylenowe,
nie jest ona wyściełana jakąś miękką tkaniną, więc szelki muszą być idealnie dopasowane by nie uwierały.

Dodatkowo pamiętajcie, że pies podczas szarpnięcia odwraca się do Was, szelki pracują,
a niektóre zwroty akcji przy psach ciągnących są szybkie, więc szelki muszą być dopasowane by ich stosowanie nie prowadziło do kontuzji.

Osobiście odradzałabym również chodzenia w szelkach tego typu z flexi lub smyczą z długim amortyzatorem.
W mojej opinii zwykła smycz pozwala nam lepiej koordynować sytuację.

Szalki stosowane mogą być do nauki poprawnego chodzenia, ale również jak wspomniałam koordynowania złych zachowań,
czy to wynikających z naszych zaniedbań czy np. gdy do chodzenia  w szelkach przyuczamy psa zabranego ze schroniska.

Moja Tekila od zawsze chodzi w szelkach, od zawsze ma też problemy z panowaniem nad emocjami gdy mijamy szczekające za płotami psy.
Oczywiście staram się pracować nad tymi zachowaniami. Mamy już nawet swoje sukcesy – choć naukę rozpoczęłam baaardzo późno.
Ale w ciągu kilku miesięcy bylam w stanie nauczyć 10letnią wtedy Tekilę poprawnego zachowania przy mijaniu ujadającego przy mijanym płocie psa.
Tekila nabrała już nawet  nawyku, przechodzi na trawnik i grzecznie nim idzie nim miniemy rzeczony płot.
Ale co z resztą przypadków? Czasami jej reakcje są nieobliczalne.
Ostatnio bardzo nie spodobała się jej idąca z naprzeciwka osoba, z niewiadomych przyczyn – no czasem tak bywa.
Co wtedy? No właśnie w takich sytuacjach sprawdza się i przed wszystkim pomagają szelki Easy Walk.
Szelki oprócz tego, że pomagają nabrać nowych dobrych nawyków pomagają również zapanować nad niespodziewanymi sytuacjami.
Pies w szelkach Easy Walk nie wyskoczy do mijanych ludzi, bo zwyczajnie zostanie naciskiem smyczy skierowany przodem do Was,
gdy wpadnie na taki pomysł. Kiedy więc przydadzą się takie szelki oprócz codziennych sytuacji?
Podczas wyjazdów, pobytów na psich targach itp. TYLKO ważna kwestia, nie możecie zabierać psa w stresujące miejsce
i tam po raz pierwszy zakładać szelki. Ważne by Wasz pies wcześniej poznał specyfikę ich działania.

 

 

W ofercie Dingo szelki dostępne są w dwóch kolorach: czarnym i czerwonym

Dostępne sa w kilku rozmiarach:
Nr 60, szer. 16 mm A: 48-64 cm
Nr 85, szer. 24 mm A: 61-90 cm
Nr 100, szer. 30 mm A: 70-105 cm
Nr 120, szer. 30 mm A: 95-125 cm


Zakupu dokonać możecie oczywiście w sklepie DINGO http://dingo.com.pl/product/szelki-z-tasmy-dla-psa-easy-walk/

 

 

 

Szelki Easy Walk mogą pomóc w treningach prawidłowego chodzenia,
mogą pomóc w zapanowaniu nad psem w sytuacjach gdy nie jesteśmy pewni jego zachowań
i chcemy mieć możliwość szybkiego ich skoordynowania.

Szelki dają możliwość prowadzenia psa również standardowo – przy przypięciu smyczy na plecach.  
Oczywiście po odpięciu smyczy pies może swobodnie w nich brykać, tylko przypominam o odpowiednim rozmiarze.

 

 

Mojego psa zaskoczyła ta forma szelek, co przełożyło się na to,
że była ostrożniejsza w podejmowanych działaniach wojennych przy płotach ujadających sąsiadów.

W mojej osobistej opinii, co sugerowałam już wcześniej szelki nie powinny być zakładane tuż przed sytuacją,
w której wiemy, że nasz pies będzie pobudzony np. właśnie mijanie szczekających sąsiadów, z prostego powodu
-  nie możemy go zaskoczyć, by kolejne działania miały sens.
Zaczynamy więc w jakimś miłym otoczeniu i stopniowo zwiększamy poziom trudności.
Gdy nauczymy psa prawidłowych reakcji w spokojnym otoczeniu, będzie wiedział jakich reakcji od niego oczekujemy,
gdy przyjdzie mu się zmierzyć z trudniejszym zadaniem.

 



Szalki mają cieniutkie paski, co sprawia, że zajmują mało miejsca, są lekki i można je łatwo schować np. do kieszeni,
gdy chcemy zabrać je ze sobą na spacer ale jako awaryjne.
Taśma z którego są wykonane jest łatwa w czyszczeniu, można też je wyprać w niskiej temperaturze.
Ja jestem zwolennikiem umycia pod kranem, ewentualnie ostrzejszą szmatką lub szczoteczką.

Szelki są bardzo lekki, cieniutkie paski w przypadku bynajmniej kolory sierści mojej Teki zlewają się z umaszczenie,
co bardzo fajnie wygląda - tak dyskretnie.

Fakt, że można zapiąć je również na górze sprawia, że można je wykorzystywać również jako zwykłe.

 

 

Szelki wchodzą na naszą listę przydatnych psich akcesoriów,
co prawda ich wielkość nie pozwalała mi na przetestowania ich na większej części stada,
testowała je jedynie 8kg Tekiśka.

Nie powiem Wam więc jak sprawdzają się przy większych gabarytach.
Nie mniej jednak wielkość szelek i fakt, że zostają z nami może być fajnym rozwiązaniem gdy pod nasz dach trafi kolejny szczeniaczek.

 

 

 

Produkt testowaliśmy w ramach plebiscytu Top for Dog do którego został zgłoszony i na który już teraz możecie zagłosować.

 

 

 

 

 

Odsłony: 9107
Drukuj