Sucha karma dla kotów LINCOLN SUPER PREMIUM - plebiscyt SFINKSY

 

 

Kto jak kto, ale Muffinka pojeść lubi, tym samym możliwości przetestowania karmy,
która u nas w domu jeszcze nie gościła nie mogłam przegapić.

 

Pod nasz dach trafiła w drugiej połowie stycznia karma Hipoalergiczna dla kotów dorosłych
LINCOLN - kaczka z warzywami i owocami.

Otrzymaliśmy do testów 2kg karmy, wg dawkowania zaleconego przez producenta jest to ilość
odpowiednia do miesięcznych testów dla kota powyżej 5kg.

Za nami ok 2 tygodni testów (włączając okres przejściowy), moją opinię oprę więc na tym okresie.

Zacznijmy od początku czyli opakowania - opakowanie w stonowanych kolorach zawierające
wszelkie niezbędne informacje. Minusem jest brak strunowego zamknięcia,
by karma nie wysychała należy przesypać ją do zamykanego pojemnika
- ale tutaj akurat nie wątpię, że kociarze posiadają takie gadżety,
a jak nie to mogą jak ja użyć słoika - jestem fanką "słoikowania".
Nie dość , że fajnie to wygląda, wszystko widać,
to jeszcze można dostać słoiki w naprawdę super kształtach,
które dodatkowo daje się szybko i sprawnie umyć w zmywarce
- to tak przy okazji sprzedaję Wam mój patent na nie kupowanie blaszanych opakowań do karm.

Jeżeli chodzi o karmę, to są to małe granulki o jednym kształcie, drobne i fajnie pachnąć
- nie wiem jak Wy, ja lubię wąchać zwierzęcą karmę, no tak mam.

Jak wiecie Muffinka to wytrawny gracz, potrafi od pierwszego spotkania z karmą stwierdzić,
"że tego to ona jeść nie będzie".

Testy zaczęłam więc jak zawsze łagodnie, mieszając karmę.
Nie zauważyłam, by któreś chrupki zostawały więc włączyłam dietę oparta jedynie na Lincolnie.

Muffinka co widać na zdjęciach , które zrobiłam do testów karmę zajada ze smakiem
domagając się dodatkowych posiłków.

No ale dobrze, znamy Muffinkę i wiemy, że po np kilku dniach karma jej się nudzi,
więc na początku jestem ostrożna w wydawaniu opinii, nie mniej jednak za nami 2 tyg konsumpcji
a Muffinka nadal ma wielką ochotę na karmę - stwierdzam więc ,
że jej gustom bardzo odpowiada, co mnie cieszy, bo lubię jej dogadzać.
Karma dedykowana jest kotom w wieku 1-10lat.

 

A co jeżeli chodzi o skład?

Zgodnie z informacjami znalezionymi na stronie producenta świeżość mięsa
zachowana jest poprzez użytą do produkcji metodę parowania,
a brak obecności pszenicy, wołowiny i wieprzowiny wpływa poprawnie na funkcjonowanie organizmu.
Dodatkowo karma nie zawiera GMO, konserwantów ani barwników.
Zawiera za to warzywa, które wspomagają procesy trawienne.

 

 

Poniżej szczegółowy skład:

kaczka 41% (w tym dehydratyzowana, tłuszcz, świeżo przygotowana na parze) biały ryż,
brązowy ryż, kukurydziana mączka glutenowa, białko ziemniaczane, hydrolizat drobiowy,
pomidor, witaminy i minerały, olej z łososia, cykoria, suplement omega-3,
marchew, żurawina, wyciąg z juki schidigera 200 mg/kg.

Dodatki dietetyczne (w 1 kg):

witamina A (jako octan retinylu) 21000 IU, witamina D3 (jako cholekalcyferol) 1700 IU,
witamina E (jako octana-tokoferolu) 400 mg
PIERWIASTKI ŚLADOWE: monohydrat siarczanu żelaza 240 mg, monohydrat siarczanu cynku 260 mg,
monohydrat siarczanu manganu 90 mg, pentahydrat siarczanu miedzi 20 mg,
selenin sodu 0,65 mg, jodek potasu 0,065 mg AMINOKWASY: tauryna 1000 mg.

Cena za 2kg ok. 66zl

 

 

 

Mi jako osoby bardzo drobiazgowej osobiście brakuje procentowego składu
wszystkich obecnych w karmie składników (zdjęcie), uważam , że to ważne.
Nie jestem jednak na tyle czepialska, by produktu nie podstawić pod mordkę mojemu kotu,
selekcjonuję karmy podawane Muffince ale zachowuję przy tym zdrowy rozsądek oraz biorąc pod uwagę fakt,
że Mufifnka bardzo często odmawia jedzenia karm, bo zwyczajnie jej się nudzą chętnie poznaję nowe produkty.
 
Zapytacie czemu nie mokre? czemu nie surowe? czemu Muffinka ma dostęp do wody skoro sucha karma?
Odpowiadama: Muffinka bardzo sporadycznie jada mokre karmy, ma swoje ulubione ale z racji tego,
że zjada je na raty muszę pilnować by nie wyjadły jej psy, tym samym widząc,
że chętniej jada suchą - ją właśnie dostaje częściej. Muffinka nie lubi surowizny
i jej jeść nie będzie skoro nie chce.
 
 
A jeżeli chodzi o wodę - temat tak często poruszany przy suchych karmach powiem krótko,
koty mieszkający u osób z mojego bliskiego otocznia bardzo chętnie piją wodę
- tak jak i moja Muffinka, to ona jest pierwsza jak zmieniam wodę,
to ona bardzo często po posiłku robi przy misce "kolejkę" bo bardzo wolno pije
i psy muszą czekać aż skończy.
Dla mnie karma sucha to rewelacyjne rozwiązanie więc cieszy mnie,
że akurat taką formę żywienia wybrała Muffinka.
Karmę jak wspomniałam konsumuje 2 tygodnie, nie mogę powiedzieć więc wiele więcej,
dodam tylko najważniejsze - Muffinka polubiła karmę i mimo upływu czasu nie strzela fochów,
nie wymiotuje po jedzeniu (co jej się zdarzało po jedzeniu innych karm).
Przed nami jeszcze druga połowa opakowania - damy znać jak poszło.
LINCOLN ma w swojej ofercie nie tylko karmy dla dorosłych kotów,
jak również posiadają linię karm dla psów - zajrzyjcie poznać ich ofertę https://lincolnultrapremium.pl/produkty/
i nie zapomnijcie zostawić lajka na ich fanpage https://www.facebook.com/LincolnUltraPremium/photos/a.1217640315020060/1217640325020059/?type=1&theater
 
Pamiętajcie o głosowaniu w plebiscycie SFINKSY!
 

 

Odsłony: 2487
Drukuj