Karma sucha OPUS OCEAN firmy HUSSE - recenzja





Na przełomie lutego i marca mieliśmy okazję testować karmę firmy Husse Opus Ocena
Dlaczego zdecydowałam się na zrecenzowane tego produktu?
Z dwóch powodów – słyszałam dobre opinie o karmie Hussa i byłam ciekawa jak sprawdzi się u nas,
a po drugie w ramach plebiscytu Sfinksy karmę tej firmy testowała moja Kotka Muffinka i była zachwycona,
recenzja tu: Sucha karma HUSSE - Plebiscyt SFINKSY 2018


Opus Ocean to karma z linii Super Premium Husse, a wg mnie najistotniejsze jej cechy i zarazem zalety to:
- niska zawartość tłuszczu  -18%
- wysoka zawartość białka – 30%
- karma jest bezzbożowa i bezglutenową
- skład oparty na łososiu i ziemniakach
- opracowana dla psów aktywnych ale jednocześnie z wrażliwym przewodem pokarmowym
- jedyne źródło białka to łosoś
- bez sztucznych barwników i konserwantów

Fakt, że karma jest karmą monoproteinową ogranicza do minimum możliwość pojawianie się alergii pokarmowej,
a wysoka zawartość białka jest zaletą przy psach aktywnych.

 

 


Karmę cechuje wysoka przyswajalność – 90%, przy energii metabolicznej 4040Kcal

 Opus Ocean zawiera składniki poprawiające kondycję skóry i sierści – kwasy Omega-3, Omega-6 i miedź.
Ale to nie wszystko, karma zawiera również fruktooligosacharydy oraz drożdże,
wspomagające rozwój prawidłowych baterii w żołądku,  lecytynę uprawniająca trawienie tłuszczu,
no i nie zapominajmy o błonniku i jego zbawiennym wpływie na ruchy jelit.

 A jeżeli psy aktywne to Husse nie zapomniało o wapniu i fosforze,
oraz poprawiającej jej przyswajalność witaminie D.

No dobrze, to tyle w temacie składu – więcej możecie przeczytać na stronie firmy.

A ja nim przejdę do naszej opinii jeszcze dwa zdania o cenie i kwestii zakupu.

Karma dostępna jest w opakowaniach 2 i 12kg,
w cenie 69 i 249zł (ceny są cenami podanymi w przybliżeniu na dzień 24.03.2019r.)
Zakupu dokonacie kontaktując się z Dystrybutorami Marki https://www.husse.pl/franchisee-finder

 

 

No dobrze, dobrze, to teraz najwyższy czas na nas czyli RECENZJA


Do testów otrzymaliśmy 12kg karmy.

Wygląd i praktyczność worka.
Wg mnie Husse to jedna z najładniejszych wizerunkowo marek,
z przyjemnością patrzy są na ich produkty i reklamy – a umówmy się, na to zwracamy uwagę.

Jeżeli chodzi o worek, to oczywiście nie można zarzucić mu nic oprócz zapięcia.
Worek nie posiada strunowego.
Smutek trochę, bo worek jednak duży.
No ale większość dużych worków różnych karm takowego nie posiada, więc trudno.

Ja i tak z wielkich worków przesypuję do plastikowego mniejszego pojemnika bo tak mi wygodniej,
nie mniej jednak fajnie by było,gdyby worki z psią karmą wielokrotne zapięcia posiadały.

Jak już jesteśmy przy wielkości worka, to przejdźmy płynnym ruchem do zaleceń żywieniowych.
Wg firmy pies o wadze Rebelii – 27kg, powinien dziennie zjadać 270gr karmy.
No powiem Wam, że wydawało mi się w pierwszym momencie, że to bardzo mało,
zwykle suchej karmy wg rozpisek innych firm sypię więcej, ale to świadczy tylko o jednym: wartościowości karmy.
Sypiemy jej może mało – ale dostarczamy psu niezbędnych składników.

Biorąc pod uwagę powyższe karmy starczyło nam na ponad miesiąc
– uwzględniając dodatkowe posiłki co nam się zdarza, oraz używanie karmy jako smaczków.

 


Bo wiedzieć musicie, że karma jest drobna i fajnie sprawdza się jako „nagradzacze”.
Korzystając z okazji dodam, że moje psy mimo, że łapią się czasem w grupę psów Large Breed,
to wolą drobniejszą karmę i dla mnie wielkość Opus Ocean jest rewelacyjna.

Karma nie ma jakiegoś wybitnego zapachu, co tez jest na plus
– bo chemii dodawanej po to by chrupki pachniały zachęcająco to my nie lubimy.
Lubimy karmy które mają delikatny zapach lub prawie go nie mają, ale psy chętnie je jedzą.
Moja Rebelia nie odmawiała jedzenia karmy, nawet biorąc pod uwagę,
że miała „pocieczkowe” fochy czyli dopada ją wtedy czasem jedzeniowe marudzenie.
Zjadała, nie marudziła.

 

W czasie przeprowadzania testów nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów ze strony przewodu pokarmowego,
nie było też spadku apetytu, nie było nadprogramowego wymuszania dodatkowych porcji, nie było alergii ani odmawiania jedzenia.

Karma kilka razy wylądowała również w misce mojej Primy,  i również wszystko było w porządku.

W momencie gdy zamieszczałam posty, że karmę testujemy  odzywały się do mnie osoby,
których psy jedzą karmy Husse i dostawałam informacje , że sa zadowolone z karmy – wśród tych wiadomości,
były wiadomości od właścicieli psów sportowych , wiec fajnie.
Dodatkowo przy okazji szukania karmy dla mojej kundelki Teki z wrażliwym żołądkiem
i po zapaleniu trzustki, gdy wrzuciłam post by coś mi „obserwatorzy” polecili również padała nazwa karm Husse,
dostałam nawet polecenie od Agi Jareckiej.

 

 


Reasumując powyższe, na każdym kroku przekonuję się,
że karma jest chętnie jedzona przez psy, służy im więc jest polecana dalej.
Cieszy mnie to, bo po zjedzeniu przez moją suczkę karmy Opus Ocean
dołączam do grona osób zadowolonych z karmy i z chęcią będą ją polecała.

Cieszę się, że miałam okazję poznać produkt z psiej linii karm Husse,
że miałam okazję przekonać się jak sprawdzi się w naszym domu i myślę, że to nie jest ostatnia nasza przygoda z Husse.

 

 

Odsłony: 5151
Drukuj