Legowisko medyczne MAGNETICARE - TOP FOR DOG 2020

Dbanie o zdrowie moich psów to jak dobrze wiecie dla mnie priorytet.

Co prawda gdy zamieściłam pierwsze zdjęcia, że Rebelia po wypadku na zawodach chodzi na akupunkturę reakcje były różne, ale jeżeli coś pomaga mojemu psu to nie  interesuje mnie, że ktoś inny uważa to za fanaberię.
Odkąd w moim domu są charty, czyli psy bardzo aktywne i do tego psi sportowcy moja świadomość dotycząca dbania o kondycję psów wzrosła ogromnie, co jest naturalne bo to w moich rękach leży zadbanie o to, by szaleńcze biegi w czasie których rozwijają kosmiczne prędkości były bezpieczne, a ewentualne wywrotki, poślizgi nie zrobiły na nich wrażenia, lub były jak najlepszym obciążeniem – bo kontuzji nie da się wykluczyć nigdy. Aczkolwiek po wypadku Rebi na zawodach (podczas biegu i to z górki, wpadła w nią druga suka) od lekarza z wieloletnim doświadczeniem, który obejrzał film ze zdarzenia usłyszałam, że przed poważniejszą kontuzją Rebelię uratowało tylko to, że włożyliśmy pracę w utrzymanie jej w kondycji, zadbaliśmy o wszechstronności ruchu i zabiegi poprawiające komfort jej biegu.
Nie są nam obce wszelkiego rodzaju zabiegi fizjoterapeutyczne, psie fitnessy, czy jak podczas rehabilitacji fala uderzeniowa czy magnetoterapia – to właśnie w marcu przekonałam się jak pomaga pole magnetyczne i jak mój pies na nie reaguje, Rebelka kładła się w solenoidzie i potrafiła zasnąć a efekty działania było widać niemalże gołym okiem, po tym jak zaczyna się ruszać.

Gdy więc pod nasz dach trafiły w ramach Plebiscytu Top for Dog legowiska medyczne MAGNETICARE z generatorami stałego pola magnetycznego pomyślałam? „brzmi fajnie, sprawdzimy”.

Na początku wspomnę, że legowiska dotarły do nas przewiązane czerwonymi kokardami – no powiem, Wam, że niby taka mała rzecz, a człowiekowi jakoś tak od razu fajnie się zrobiło, takiej uroczystej oprawy nabrało rozpakowywanie, rzekłabym takie prezent 
😊 
Nie uracz
ę Wam zdjęciami, ponieważ wyszły tak ciemne, że szkoda gadać. 
Uracz
ę Was zdjęciami dumnej Rebelki w legowisku :) 

  

Bym mogła przejść do mojej opinii i opisu przebiegu testów chciałaby przybliżyć Wam legowiska pod kątem technicznym.

Legowiska dostępne są w wersji SOFA oraz METERAC w rozmiarach:
SOFA  od S (wymiar zewn.65/55) do XL (wymiar zewn. 110x85)  
MATERAC od S (61x46) do XL (105x70)

Do wyboru macie 6 przepięknych kolorów – naprawdę stylowe i efektowne.
 

Pierwsze co może Was zaskoczyć to fakt, że legowiska nie są grube.
Pomimo, że wewnątrz znajdziecie piankę VISCO oraz piankę poliuretanową, i oczywiście generatory stałego pola magnetycznego to legowisko jest lekkie i cienkie.
A jego zewnętrza strona wykona z grubej tkaniny poliestrowej odpornej na zabrudzenia, pazury, uszkodzenia mechaniczne oraz na wilgoć. Od siebie dodam, że wielką ich zaletą jest to, jak szybko można je wyczyścić.
Nie dość , ze sierść schodzi raz dwa przy użyciu furminatora, to dodatkowo wszelkiego rodzaju zabrudzenia wystarczy przetrzeć na mokro. Jednym słowem psy mogą wpadać na nie prosto z ogrodu, ewentualne ziemiste ślady raz dwa czyścimy, a hamowanie nie pozostawi śladów na materiale. A gdyby jednak zdarzyły się zabrudzenia nie do odczyszczenia ręcznie, to pokrowiec zdejmujecie – czy to z sofy czy materaca i na 30% do pralki. Legowiska są w pełni rozbieralne czyli kolejna zaleta, ile to już ich było 
😊 
Boki SOFY wypełnione są dodatkowo wkładami z granulatu, można wygodnie położyć główkę.

A wracając jeszcze na chwilę do wnętrza – bo przecież nie od dziś wiadomo, że ono najważniejsze. To jeżeli nie wiecie to daję znać, że pianka VISCO to pianka termowrażliwa czyli dopasowuje się do kształtu ciała i potem szybko wraca do swojego pierwotnego kształtu.
Na zdjęciu moja modelka prezentuje jak się łapki 10kg psa zapadają w piance.
Pianka ma wiele zalet, które oprócz pola magnetycznego powodują, że to legowisko jest tak wyjątkowe a mianowicie:
- zapewnia odpowiednie wsparcie kręgosłupa
- zapewnia rozluźnienie mięśni
- usprawnia krążenie
- działa przeciwodleżywnowo

BARDZO WAŻNA wiadomość, którą zamieszczam przed dalszą opinią to taka, że jest to legowisko medyczne, magnesy w nim umieszczone i wytwarzane przez nie pole pomaga ale jeżeli trzymamy się zasad i gdy stosujemy się do przeciwskazań, o  których poniżej:

OSTRZEŻENIA:

  • Osoby z chorobą nowotworową, kobiety w ciąży oraz osoby z implantami elektronicznymi (np. rozrusznikiem serca) oraz ferromagnetycznymi powinny zachować ostrożność w kontakcie z wyrobami wytwarzającymi pole magnetyczne.
  • W przypadku uszkodzenia legowiska nie dopuścić do połknięcia przez zwierzę generatorów magnetycznych.

Dodatkowo na samym początku opisu legowiska przeczytacie, że pies nie powinien przebywać na nim więcej niż 8h dziennie.
U nas rozwiązaliśmy to tak, że legowisko po prostu przenosimy.
Nasze psy mają swoje ulubione miejsca w pokoju i jakie legowisko by tam się nie znalazło, to jest to ich miejsce i szansa, że się a nim położą nawet po zmianie na nowe to 99%.
Tym samym w dzień legowisko leży w jednej części pokoju gdzie najczęściej leży Rebi i Pri, a na noc wędruje w drugą część gdzie wiadomo, że zaśnie na nim Laleczka.


W naszym domu zgodnie z zaleceniami korzystać z legowiska mogą wszyscy poza Tekiśką, która przeszła w lipcu zespół neurologiczny przedsionkowy, była na nim tylko gdy wepchała się na zdjęcia 😊
Natomiast legowisko zalecane jest psom aktywnym wi
ęc u nas charty, oraz aktywnym ale z zacnym wiekiem na karku czyli psimi staruszkom czyli u nas Lala.
Aczkolwiek przyznaję, że pierwsza na legowisku wylegiwała się kotka Muffinka, co potwierdziło moją teorię, że koty ciągnie jednak do takich magnetyczny rzeczy. Bo nawet gdy legowiska złożyłam jedno na drugim by sprzątnąć podłogę położyła się na dwóch jednocześnie, i to nie na chwilę, ile tam leżały na sobie to leżała na obu, potem na szczęście ku jej uciesze zabrałam górne i mogła leżeć na sofie i słuchajcie kładła się centralnie na środku legowiska :P no dla mnie to mega dziwne było, taki malutki kot i przypadkiem na środku. Na moim zdaniem wyczuła moc magnesów i dlatego co jakiś czas spędza tam czas.


 

  

Bo właśnie powiem Wam, że nie wiem czy to potwierdza się u innych, ale moje charty same robią sobie sesje magnetyczne – one kładą się tam na jakiś czas, poleżą, pośpią i potem idą na inne legowisko – naprawdę!

Lala jedynie wytrwale przesypia noc, a dodam, ze jej jest to potrzebne najbardziej.
Lala ma zmiany zwyrodnieniowe, jesteśmy w trakcie badań i zaczynamy rehabilitację. Ma dziewczyna swoje lata, dokładnie 12, kocha szaleć i chcemy by mogła jak najszybciej wracać do formy, w czym w mojej opinii pomaga nam magneticare.
Oczywiście nie jestem w stanie dać dowodów jak to mi psy ozdrowiały, mogę podzielić się opinią w którą możecie uwierzyć lub nie, ja przed terapią magnesami w Animal Active w Warszawie też nie wierzyłam, że działa…a pomogło 
😊 
Tutaj widzę jak mój pies wstaje, jak się rusza, jak chętnie sobie sobie magnetoterapię w warunkach domowych i kiedy tego potrzebuje. Widzę komfort podnoszenia się z sofy i ruchy kończyn przy pierwszych krokach po wstaniu.

MAGNETICARE w swoich zaletach ma informację, że wpływa na układ krążenia, limfatyczny i nerwowy co jest mega istotne dla prawidłowego działania organizmu, a gdy niestety czasem zawodzi przy starszych psach to warto wspomóc je i można to zrobić właśnie tak.  Ulga w bólu i komfort w jednym.

Ale legowiska MAGNETICARE to nie tylko wparcie psich seniorów, to podniesienie komfortu funkcjonowania również psów młodych czy to z problemami, czy w czasie rekonwalescencji po przebytych urazach/chorobach, czy jako relaks po treningu.

            

Charty to aktywne psy, sprytne, zwinne ale również narażone przez swoje wariactwa wykonywane na pełnych prędkościach na urazy. Wypadki, przewrotki, zwichnięcia zdarzają się najlepszym, tym bardziej jak się szaleje jak one. Ważne by zdawać sobie sprawę, że pies nie zawsze pokaże nam co boli, to my musimy wnikliwie go obserwować i reagować. Legowisko pomóc może nie tylko gdy już się coś wydarzyło, ale może wesprzeć regenerację powysiłkową, co jest tak istotne w przypadku mikrourazów – które naprawdę trudno zobaczyć. Mikro urazy mają to do siebie, że objawy dają dopiero gdy ujmę to kolokwialnie staną się MAKRO urazami. 
ZAWSZE i wszędzie powtarzam: dobre szelki, dobra obroża, odpowiednia smycz – bo często nie zdajemy sobie sprawy, że źle dobrane akcesoria nie sprawią co prawda , że nasz pies pokaże ból szyji, barków, kręgosłupa już po pierwszym spacerze, ale uszkodzenia których będzie nabawiał się na każdym kolejnym spacerze kiedyś ‘wyjdą”. Jeżeli mamy możliwość zapobiegać, zapobiegajmy i edukujmy. Jeżeli możemy sprawić, że w domu po powrocie pies będzie miał szansę na regenerację w której pomoże mu legowisko do tego stworzone, to nie jest to fanaberia ale dowód naszej troski o niego.

 

 

Na zdjęciach poniżej widzicie, że w legowiskach MAGNETICARE odpoczywa się fajnie nie tylko.

Któregoś wieczoru co widać na zdjęciach, może marnej jakości bo robione na szybko po ciemniaku telefonem, widać jak sprytny chart wdziera się do legowiska zajętego przez prawie wilka, w jakim celu? trudno powiedzieć, bo obok miał swoje, a i ja jedynie z Teki siedziałam nieopodal, ale jak widać chartowi chodziło o to konkretne legowisko, i mimo że Prima jak wiecie nie jest wylewna i stroni od czułości z psami, wpakowała się Lali do legowiska, umościła i poszła spać. 
Serio, nie wiem co się wydarzyło, jak znam Primę już ponad 5 lat, tak nigdy się nikomu do legowiska nie wbiła, no nie ona - jako chart polski szanuje swoją przestrzeń a tu sama z siebie. Może liczyła, że jak się zacznie usadawiać, to Lala sobie pójdzie, a tu nic z tego, Lala twardo leżała.
No więc leżały tak sobie obie.
W legowisku jak się przypatrzycie jest jeszcze mata, bo odłożyłam ją tam na chwilę gdy sprzątałam, nim wyjęłam już była tam Lala, no więc już jej nie wyjmowałam, i tak spały sobie razem, w legowisku i nawet mata im nie przeszkadzała!

 


 Z legowiska jak wspomniałam korzysta również kotka Muffinka i jej również towarzystwo nie przeszkadza.
Ja się zastanawiam czy MAGNETICARE oprócz informacji, że legowisko jest legowiskiem medycznym nie powinno dodać, że kooedukacyjnym, łączy gatunki i sprawie, że Ci co niby nie lubią w parach spać to nagle lubią :) 

 

 

 

W kontekście legowiska i psów w wieku 12+ oraz kotów w wieku 8+ już trochę napisałam, no to teraz czas na charty.
Jak wiecie lub się dowiecie Rebelia jest sportowiec - startuje w terenowych wyścigach chartów (coursingach), wygrała wiele zawodów międzynarodowych, zdobyła tytuł Mistrza Europy, dwukrotnego Mistrza Polski, dwukrotnej zwyciężczyni Pucharu Polski i to wszystko w 4 sezony startów. Niestety w 2018r. co pisałam na samym początku miała wypadek na zawodach. Miesiące rehabilitacji, potem wdrażania do ruchu - po fali uderzeniowej i magnetoterapii w kwietniu tego roku Rebelka praktycznie zaczynała od nowa wszystko. Ponad 2mc spacerów tylko 15min, regeneracja stawów, zerwanego mięśnia i naprawianie skutków innych urazów sprawiły, że 20min biegu truchtem było dla niej wysiłkiem. Ale małym kroczkami wracaliśmy do formy. Nie zdecydowaliśmy się na starty w tym roku, ponieważ jak wspomniałam dla mnie jej zdrowie i przygotowanie to priorytet, wiedziałam bo pracowałam z nią od marca dzień w dzień, że jest przygotowana, ale nie była w mojej opinii przygotowana na 100% , wiedziałam też, że po tak długiej nieobecności na zawodach gdy tylko ruszy w pogoń za wabikiem da z siebie milion procent , co mogłoby doprowadzić do nieprzewidzianych sytuacji, bo chart potrafi dobiec do mety na kontuzji – adrenalin i instynkt bierze górę. Nie udało nam się odbyć treningów w domu przy maszynie, by na krótkiej trasie rozpoczęła szalone biegi za wabikiem, więc zrezygnowaliśmy z puszczania jej na mistrzostwach. Oczywiście, że gdzieś tam cisnęła myśl, szkoda, bo oglądanie jej podczas biegu to coś cudownego, ale zawsze mówię, że ambicje właściciela to sprawa drugorzędna, priorytet to pies – to ja stawiam ja na starcie i to na mnie spoczywa obowiązek idealnego jej przygotowania. Tak więc ten sezon pobrykała na łąkach, plażach i polach. Niebawem pierwsze biegi treningowe za wabikiem i potem wracamy do sportu.

A ja jak wiecie na zawody zawsze zabieram do auta legowiska, i teraz w nadchodzącym sezonie rozważam zabieranie właśnie tego, by czy to w czasie oczekiwania na kolejny bieg, czy czasem kilkunastogodzinnego powrotu do domu mogła już się regenerować.

 



Charty korzystają z legowisk po powrocie ze spacerów i mam wrażenie wtedy kiedy im tego potrzeba, o czym decydują same. Bo gdy np Prima podczas wariactw na ogrodzie uderzyła się w łapę, co pokazała odciążając ją sama udawała się na terapię. Oczywiście nie zostawił psa bez konsultacji, trochę już wiem na temat psich urazów, ukończyłam kurs masażu, doszkalałam sie podczas wszystkich zabiegów z Rebelką dzięki uprzejmości osób pomagającym nam, by wróciła do zdrowia, więc wiedziałam, ze łapa nadwyrężona i trzeba masować, magnetyzować i nie przeciążać.


Tak jak wspomniałam, nie zamieszczę Wam tu dowodów na to jak legowisko działa, od tego są fachowcy i jego konstruktorzy. Ja dostałam produkt, który ma o określone działanie i obserwując moje psy mogę podzielić się swoimi spostrzeżeniami, a są one takie, że w mojej opinii działa, pomaga i wspiera psy w powrocie do zdrowia. Poleciłabym je psom w każdym wieku, od maluchów po seniorów, dla których regenerujący sen to podstawa, by utrzymać ich w doskonałej kondycji. 
Jak to mówią, jak sobie pościelisz tak się wyśpisz - to w naszych rękach jest zapewnienie naszym psom najlepszych warunków, jeżeli możemy w tych działaniach wesprzeć się medycyną, technika i innowacyjnością to ja jestem zawsze na tak.

 




Bardzo dziękuję MAGNETICARE za możliwość zrecenzowania produktu, nie jest to na pewno ostatni raz gdy o legowisku wspominam, bo o takich produktach warto mówić. Legowisko wykonane z wysokiej jakości materiałów a jednocześnie materiałów pozwalających na utrzymanie go w czystości, bez praktycznie żadnych nakładów pracy to wielka zaleta, którą doceni każdy właściciel psa a już czterech i kota to wogóle. Ale wygląd to nie wszystko, tutaj za wyglądem idzie poparte certyfikatami działanie, i nie tylko certyfikatami bo co ważne opiniami użytkowników czyli psów (i kotów :P ) .

Legowiska MAGNETICARE biorą udział w Plebiscycie Top for Dog, gdzie czekają na Wasze głosy. 

  



 

 

 

 

MEGNETICARE
https://magneticare.pl/
https://www.facebook.com/magneticarepl
https://www.instagram.com/magneticare.pl/

LINK DO PRODUKTÓW https://magneticare.pl/pl/menu/sklep-177.html 

 TOP FOR DOG 
https://www.topfordog.pl/

 

 

 

 

 

 


Drukuj   E-mail

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież